JFenzi Natural Line (Chocolate)

Dziś mam dla Was recenzję wody perfumowanej o zapachu czekolady. Bardzo mnie kusił, więc stwierdziłam czemu by go nie wypróbować. Zwłaszcza, ze kosztował jedynie 15 zł w mojej ulubionej drogerii internetowej Wispol. Perfum świetnie oddaje zapach czekolady. Są dość mocne, ale ja właśnie lubię takie zapachy. W buteleczce mamy 50 ml.  Zapach utrzymuje się dość długo, więc to też na plus. Co mogę jeszcze o nich powiedzieć. Hmm. Buteleczka perfum jest ładna, a producent w swojej linii ma jeszcze 12 zapachów takich jak :
• truskawka
• brzoskwinia
• kwiat wiśni
• wanilia z karmelem
• zielona herbata
• jeżyna
• czekolada
• kokos
• bez
• konwalia
• białe kwiaty
• róża
 Ja na pewno się jeszcze skuszę na kilka zapachów. A Wy macie jakieś z tej serii ? Lub chcielibyście mieć? Jak tak to piszcie jaki zapach. Może pomyślę nad konkursem z najwięcej razy wybieranym zapachem.


Mam też dla Was mała informacje. Uczestniczę w akcji blogerskiej, gdzie co 2 dni w grudniu jedna z nas będzie organizować konkurs. Więc wrzucam Wam link do strony na fb gdzie będzie informacja u kogo w danym dniu jest konkurs KLIK.

Lakier do paznokci numer 21 - ARUAL


Witajcie kochani. Troszkę tu nie pisałam, ale już wracam i posty będą co 2 -3 dni . Dziś chciałabym poopowiadać Wam troszkę o lakierze do paznokci firmy ARUAL. Ja swój mam w odcieniu czerwonym dokładniej jest to numerek 21.  Lakier ma bardzo fajny pędzelek., dzięki czemu bardzo dobrze się rozprowadza. Ja do ładnego pokrycia płytki paznokcia bez prześwitów potrzebowałam dwóch warstw lakieru. W buteleczce mamy 11 ml, więc sporo.  Lakier na moich paznokciach trzymał się tydzień , przy czym delikatnie ścierał się przy końcówkach, ale było to bardzo mało widoczne. Jak dla mnie lakier jest bardzo fajny,odcień jest naprawdę śliczny, bardzo takie lubię, i mogę Wam go śmiało polecić.



Porowatość. Jak dobierać kosmetyki do rodzaju włosów?


Dziś mam dla Was post o tym jak ustalić porowatość włosów i dobrać odpowiednie kosmetyki do nich. A więc, na ustalenie porowatości włosów są różne metody. Ja dziś opowiem Wam o najłatwiejszej według mnie. Więc bierzemy jeden włos i przesuwamy po nim palcami z dołu do góry. Jeśli wyczuwamy opór, najprawdopodobniej nasze włosy są wysoko porowate. Jeśli robimy to bez problemu są nisko porowate. Warto to powtórzyć z kilkoma włoskami, żeby się bardziej upewnić.

Teraz czas na to jak dobierać kosmetyki do rodzaju włosów.

Włosy wysoko porowate.Takie włosy można łatwo uszkodzić, nie jest wskazane dla nich częste mycie dlatego, że może dostać się do nich wilgoć której nie lubią. Takie włosy często się puszą. Potrzebujesz produktów i niskim pH, które zakwasza włosy powodując, że łuski będą lepiej domknięte. Dlatego warto od czasu do czasu stosować płukanki, żeby domknąć łuski włosa.Maski i oleje to Twoi sprzymierzeńcy w walce o gładkie włosy. Silikony również mogą im posłużyć, choć pamiętaj, że może być to pomoc doraźna.Warto też unikać suszenia.

Włosy średnio porowate.Te włosy zazwyczaj dobrze poddają się zabiegom stylizacyjnym i farbowaniu. Są dość przewidywalne, jeśli chodzi o codzienna pielęgnację i najłatwiej jest je utrzymać w dobrym stanie. Są dobrze nawilżone. Od czasu do czasu można takim włosom wprowadzić proteiny. Jeśli jesteś posiadaczką ich nie musisz również obawiać się olejów i lekkich silikonów.

Włosy nisko porowate . Tego typu włosy wyglądają na zdrowe i błyszczące. Odpychają wilgoć, ale mogą być również oporne na układanie, ze względu na słabe przyjmowanie substancji chemicznych. Dlatego możesz mieć problem z wyczarowaniem na nich loków, czy innych stylizacji, które przetrwają dłużej.Wymagają przede wszystkim lekkiego nawilżenia i zmiękczenia.Fajne dla takich włosów jest nakładanie odżywek i masek i założenie na to np. ręcznika.Ułatwi to przenikanie substancji do włosów. Uważaj, aby nadmiernie nie obciążyć włosów niskoporowatych, zwłaszcza używając bogatych olejów i masek. Lepiej postaw na lekkie olejki, np. jojoba.Nie przesadzaj z ilością protein, w nadmiarze mogą one sprawić, że włosy staną się sztywne i sianowate.

Podkład Pierre Rene Advanced Lift 02 Champagne


Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu firmy Pierre Rene. Ja wybrałam ten z serii Advanced Lift w kolorze 02 Champagne. Szczerze mówiąc odcień zamawiałam w ciemno, nie wiedząc czy będzie dobrym odcieniem dla mnie. Ale się nie zawiodłam odcień jest idealny, bez różowych tonów ma jedynie żółte. Zawiera filtr SPF 15oraz PHYTOSQUALANE składnik wzmacniający naturalną barierę ochronną skóry.Troszeczkę ciemnieje na twarzy. Podkład jest skierowany do osób z cerą suchą i normalną. Co mogę o nim powiedzieć jeszcze, ma dość fajne krycie, nie jest jakieś bardzo duże, ale mi odpowiada. Jest trwały. Twarz po jego nałożeniu jest rozświetlona, nie podkreśla suchych skórek, jego konsystencja jest lekko wodnista, ale dzięki temu bardzo dobrze się rozprowadza.. Podkład jest w szklanej buteleczce z dozownikiem, która działa bez zarzutu. Cena też jest dobra ja swój kupiłam za 19,90 w drogerii Wispol KLIK.


Poprawny demakijaż


Demakijaż zaczynamy od demakijażu oczu. Płatki nasączone płynem do demakijażu oczu nakładamy na powieki na kilka sekund, aby rozpuścić cienie, tusz i eyeliner. Następnie zmywamy obszar wokół oczy ruchem okrężnym, od wewnętrznej do zewnętrznej strony oka i z powrotem.
Kolejny krokiem jest zmycie ust, możemy wykonać to również płynem do demakijażu oczu.

Następnie zabieramy się za demakijaż twarzy. Mleczko do twarzy nakładamy na dłoń, lekko je przy okazji rozgrzewając. Nakładamy na twarz, wykonując przy tym lekki masaż. Masujemy kolistymi ruchami od dołu do góry. Potem zwilżamy płatki ciepłą wodą i zmywamy

Kolejny krok to tonizacja skóry.Płatek kosmetyczny nawilżamy tonikiem, po czym przecieramy delikatnie nim skórę. Tonik ma przywrócić skórze naturalne pH.

Naturalna szminka do ust nr 23 - Felicea


Dziś chciałabym Wan przedstawić kosmetyk firmy Felicea, a dokładniej naturalną szminkę do ust. Ja posiadam odcień numer 23, czyli śliczny róż. Pierwsze o czym warto wspomnieć to, to iż szminka zawiera w sobie naturalne składniki, za co wielki plus dla firmy.  Na plus zasługuje tez zapach szminki który jest bardzo przyjemny. Dla mnie lekko owocowy. Nie podkreśla ona suchych skórek dzięki czemu nasze usta wyglądają doskonale i są dobrze nawilżone. Ma dość kremową konsystencję, a szminka daje perłowe wykończenie. Do tego jest trwała, trzyma się na ustach spokojnie przez kilka godzin. Warto wspomnieć jeszcze o opakowaniu, które zamyka się na klik, dzięki czemu nie otworzy się nam samo. Napisy też nie ścierają się z opakowania więc tez za to plus. Cena szminki to 29 zł, ale jak dla mnie warto, a zwłaszcza dla tego, że szminka jest NATURALNA i świetna. Stała się moim ulubieńcem.



Błyszczyk - L'oreal Glam Shine 175 Sheer Papaya



Dziś mam dla Was recenzję kosmetyku do ust. A jest nim błyszczyk firmy L'oreal z seri Glam Shine. Ja posiadam odcień 175 Sheer Papaya. Co mogę o ni  powiedzieć ? A więc, błyszczyk bardzo dobrze się rozprowadza na ustach, nie klei się tak jak większość błyszczyków które posiadam, bardzo fajnie nawilża usta, jest wydajny - starcza na naprawdę długo. Do tego ma śliczny zapach - mi troszkę ciężko go określić, ale naprawdę przyjemny taki hmm owocowy. Dodatkowo muszę wspomnieć o tym, że utrzymuje się długo na ustach. Ma on w sobie dużo błyszczących drobinek, ale na ustach wygląda to całkiem dobrze, usta wydają się większe. Dodatkowo kolor na ustach jest, jak dla mnie przeźroczysty, chociaż gdy nałożymy go na dłoń, aby sprawdzić kolor to wydaje się lekko taki łososiowy . Pędzelek jest troszkę inny niż w standardowych błyszczykach, ponieważ ma kształt trójkąta - ale aplikacja nim jest naprawdę w porządku. Co  do opakowanie to jest naprawdę solidnie wykonane a jego pojemność to 6ml. Co do ceny to jest ok. Ja zakupiłam swój w drogerii internetowej Wispol za 6,99 KLIK.




Essence, Mattifying Compact Powder

W  końcu nadszedł czas na pierwszy test na blogu. Zacznijmy od matującego pudru w kompakcie firmy Essence. Puder jest tani bo kosztuje około 13 zł, ale swoje zadnia spełnia jak najbardziej. Efekt matu utrzymuje się u mnie do 8 godzin, więc przyzwoicie. Dodatkowo warto wspomnieć o tym, że kosmetyk nie podkreśla suchych skórek, nie zapycha  nie podrażnia oraz nie uczula. Puder daje bardzo fajny naturalny efekt, bez tak zwanej maski. Ja posiadam odcień 11 pastel beige. Puder mogę również pochwalić za solidne opakowanie, jedynie napisy dość szybko się ścierają. Myślę, że nosząc go w torebce nam się nie otworzy. Ma on też dość dobrą gamę kolorystyczną i myślę, że każda kobieta znajdzie odcień dla siebie. Jedną wadą jest raczej tylko to, że dość szybko się zużywa, ale jak za taką cenę i tak warto go zakupić. Podsumowując puder jest bardzo fajny dla osób z cerą suchą, normalną czy też mieszaną. Przy czym w tej ostatniej efekt matowienie będzie raczej krótszy i będą potrzebne lekkie poprawki.


A więc "start bloga".

A więc nadszedł ten czas i zaczynam z blogowaniem. Co będziecie mogli zobaczyć na blogu? Przede wszystkim testy kosmetyków co widać po nazwie bloga. Co jakiś czas też będę wrzucać posty z swoimi zakupami kosmetycznymi, informacje o ciekawych promocjach, ale również konkursy w których będziecie mogli wygrać naprawdę fajne kosmetyki. Pierwszy test pojawi się raczej w następnym tygodniu, bo muszę znaleźć jakieś ciekawe tło do zdjęć, abyście oglądali je z przyjemnością. Na koniec zapraszam Was do obserwacji bloga oraz polubienia fan page, gdzie wrzucę info o pierwszym teście jak i kolejnych.